Pozyskiwanie linków do stron wydaje się proste, ale czy w rzeczywistości tak jest? I tak i nie. W zasadzie każdy właściciel strony, nawet jeżeli nie jest ona nastawiona na sprzedaż, promuje ją, zamieszczając do niej linki w każdym miejscu, które przyjdzie mu do głowy. Sposób postępowania:
– Pochwalenie się swoją stroną przez znajomymi, aby mogli oni ocenić czy jest dobra (np. komunikatory, maile, fora).
– Zamieszczenie linków na portalach społecznościowych
– Komentowanie i zakładanie tematów na forach, prezentujących np. najnowsze startupy.
Taki internauta jest najczęściej nieświadomy, że w ten sposób pozycjonuje swój serwis. Wadą takiego “nieświadomego” pozycjonowania jego forma linkowania. Polega na zamieszczaniu linka w postaci url do strony głównej. Ten sposób linkowania zewnętrznego tylko na jedną frazę (nawet w przypadku url domeny) i tylko do strony głównej jest na dłuższą metę niekorzystny. Należy wybrać przynajmniej kilka fraz kluczowych, związanych z nazwą domeny i tematyką serwisu. Nie zapomnijmy linkować także do podstron z wartościową treścią – dotyczy to przede wszystkim forów internetowych.
Linkowanie tylko na stronę główną
Linkowanie na strony nieistniejące, z błędem 404 lub naprzemiennie na strony z www/bez www w adresie URL to częste błędy nieprzemyślanego pozycjonowania. Jeżeli na forum prezentujesz swój najnowszy produkt i wychwalasz jego zalety, to internauta może poczuć się zdegustowany, gdy zamieszczony w opisie link nie przekierowuje bezpośrednio do podstrony z produktem. W skrajnych przypadkach (po trafieniu na stronę 404) może nawet opuścić stronę i zrezygnować z jej odwiedzania w przyszłości. W przypadku podania niepoprawnego linku do podstron, administratorzy często robią przekierowanie do strony głównej. Wielu użytkowników zniechęca konieczność ponownego wyszukiwania informacji – tym razem w serwisie.
Unikajmy zamieszczania tylko linków do strony głównej. Jeżeli chcemy pochwalić się znajomym swoją stroną www, to zamieszczajmy linki do wartościowych treści – np. artykułów na blogach. Linkowanie na url do strony głównej pozostawmy sobie na inne okazje (m.in katalogi). Na pewno na tym nie stracimy, a możemy sporo zyskać.
Linkowanie do strony głównej wydaje się być najbardziej naturalne dla kogoś, kto chce się tylko “pochwalić” swoją stroną. Jak ktoś linkuje do konkretnego artykułu to można domyślić się, że podchodzi do tematu promowania swojej działalności “poważniej”, czyli biorąc pod uwagę pozycjonowanie strony.
amelia87 ostatnio opublikował…Lokata bankowa- jak wybrać?
Ostatnio bum jest na wtyczkę comment luv, osobiscie moge potwierdzic, ze mozna sporo zyskac, ale gry robi sie to z glowa, konkretnie, bez spamu. No i katalogowanie to dalej tez mocna strona, ale katalogi z wysokim PR i moderowane.
Cała wiedza w pełni skupiona w jednym artykule. Najważniejsze rzeczy w sumie zostały ujęte. Można dodać jeszcze wiele innych miejsc, w których możemy pochwalić się linkami jak choćby księgi gości czy komentarze na blogach. Wchodząc w pewną społeczność i czerpiąc z tego radość nawet nie zauważymy, że nasze linki rozprzestrzeniają się. Robilibyśmy to także nawet wtedy gdyby nie było takiej możliwości, bo przecież kochamy to co robimy i lubimy dzielić się wiedzą.
Według mnie jeżeli ktoś chce się pochwalić stroną na forum/przed znajomymi to powinien wysłać link do strony głównej. Inaczej znajomi ocenią tylko dany artykuł, natomiast na forum (zwłaszcza jeżeli będzie z branży pozycjonowania/e-biznesu) pochwalenie się nową stroną i umieszczenie linku do artykułu może być źle odebrane, bo zauważą, że chcesz się pozycjonować.
Jednak w pełni zgadzam się, ze głupotą jest wysyłanie linku do strony głównej, gdy mówi się o konkretnym artykule/produkcie. W ten sposób utrudnia się ludziom życie i zniechęca ich – zarówno do siebie jak i do swojej strony.
Ogólnie uważam, że powinno się dopasować to co się linkuje do tego o czym się mówi. Jest mowa o stronie jako całości – link do strony głównej. Gdy jest mowa o konkretnym artykule/produkcie/podstronie – link do tej konkretnej podstrony.
Libetias ostatnio opublikował…Cele życiowe – tania motywacja czy coś więcej?
Nic dodać, nic ująć – w pełni się z tobą zgadzam :).