Pierwszą książkę, której pragnę się przyjrzeć jest książka autorstwa Alexandra Halavais “Wyszukiwarki internetowe a społeczeństwo”. Została wydana w 2012 roku przez Wydawnictwo PWN, więc zawiera aktualne informacje – przynajmniej powinna, bo za granicą wydana została już w 2009 roku. Książka opisuje fenomen wyszukiwarek internetowych, a jak wiadomo ich świetność właśnie trwa i nic nie zapowiada, że kiedyś przestanie.
Istne preludium do właściwego kontentu książki stanowi błyskotliwy artykuł “Szukam, więc jestem” Edwina Bendyka. Autor siedmiostronicowego artykułu opisuje pokrótce zasadę działania najpopularniejszej w Polsce wyszukiwarki – Google (generuje ona 98% zapytań użytkownika internetu). Bierze pod lupę wprowadzoną 04.12.2009 roku personalizację wyników przez inżynierów googlowskich. Jest to dopasowanie wyświetlanych wyników do konkretnych upodobań użytkownika. Każda osoba jest rozumiana jako indywidualna jednostka, dla której zgodnie z algorytmem wyświetlają się inne wyniki niż dla kogoś innego.
Osobiście uważam, że personalizacja posiada swoje zalety i wady. Po zalogowaniu się do swojego konta na Gmailu, następuje automatyczna personalizacja wyników, po wpisaniu konkretnej frazy do wyszukiwarki. Jeżeli użytkownik odwiedza (i dodaje ją do ulubionych) którąś z dalszych pozycji na liście wyszukiwania, to następnym razem strona może znaleźć się wyżej niż jej rzeczywista pozycja. Zaletą takiego rozwiązania jest możliwość szybszego, powtórnego odnalezienia odwiedzonej już strony. Wadą natomiast jest pewne zakłamanie rzeczywistych wyników na określoną frazę. Dlatego podczas pozycjonowania stron, koniecznie musimy wylogować się z naszego konta googlowskiego oraz wyłączyć personalizację. Pierwotnie personalizacja wyników jest ustawiona na włączoną, a wyłączyć ją można następującym linkiem.
Autor artykułu, powołując się na innych badaczy, dostrzega podobne problemy tego zjawiska, jednak przypisuje je naturalnej kolei rzeczy, czyli “trybalizmu” wynikowemu. Google wprowadza co jakiś czas aktualizację algorytmów, który dostosowuje wyniki do jednostki. Są one coraz dokładniejsze, a wszystko to z myślą o nas. Ale czy aby na pewno? W każdym bądź razie ucieczki przed tym nie ma – skończyła się epoka wyświetlania takich samych informacji dla każdego uczestnika sieci.
Ważnym przesłaniem jest zakończenie tzw. ery humanistycznej, w której człowiek dla własnej przyjemności czytał książki. Obecnie człowiek również dużo czyta, ale ma w tym określony cel. Pisząc dłuższy tekst nastawiamy się, że nikt (może oprócz recenzenta) nie zainteresuje się nim. Tą tendencję można zaobserwować również na przykładzie artykułów na stronach www. Obecnie przyjmuje się, że artykuły internetowe tylko 10% internautów czyta w całości. Pozostałe 90% internautów przegląda je, zwracając uwagę na tekst “wyboldowany”, podkreślony, pochylony, na nagłówki, czy odnośniki itd. Na stronie internetowej zwracamy najczęściej uwagę na lewy, górny narożnik (tzw. “złoty trójkąt Googla“) – marketingowcy, graficy i programiści już zadbają o to, aby spodobał się osobie odwiedzającej po raz pierwszy twoją stronę :).
Wróćmy jednak do samej książki. Poniżej zamieszczam spis treści, a w następnym artykule postaram się zrecenzować i ocenić zasadniczą część książki, czyli co autor Halavais miał na myśli:
“Szukam, więc jestem” Edwin Bendyk | 7 |
Wstęp | 14 |
1. Wyszukiwarki | 19 |
2. Wyszukiwanie | 50 |
3. Uwaga | 78 |
4. Wiedza a demokracja | 111 |
5. Cenzura | 147 |
6. Prywatność | 170 |
7. Wyszukiwanie społecznościowe | 195 |
8. Pogoń za przeszłością | 217 |
Słowniczek pojęć | 229 |
Bibliografia | 236 |
One thought on “Wyszukiwarki internetowe a społeczeństwo – Alexander Halavais”