Już na wstępie chciałbym nadmienić, że nie jestem pozytywnie nastawiony do tego typu ofert. Mam na myśli ofertę tzw. Lokalizatora (bądź Lokalizatora 2 – różny sposób podawania nazwy), usługi umożliwiającej wyszukiwanie bliskich Ci osób po wpisaniu ich numeru telefonu na odpowiednio przygotowanej do tego stronie internetowej. Podobna usługa jest niekiedy oferowana także posiadaczom telefonów komórkowych.
W tym wpisie chciałbym się skupić na ofercie dostępnej pod dwoma adresami internetowymi. Pierwszy z nich to klasyczny adres url strony, natomiast drugi został wygenerowany stroną Tinylink do skracania adresów url. Przejdźmy do szczegółów, a więc omawianych adresów url:
- http://z-lokalizujmy.pl – przyznam, że adres url tej strony nie jest zbyt chwytliwy i łatwy do zapamiętania, szczególnie z “z” na początku;
- http://www.tinylink.net/namierz – omawiany skrót
- https://plus.google.com/101035559946601539215/posts/8N1taM1jhtS – informacja o Lokalizatorze na Google+
Strona “Lokalizator” graficzn
ie prezentuje się całkiem nieźle. Duża, wręcz przytłaczająca grafika z widokiem całego miasta oraz z telefonem. Poniżej znajdują się 4 proste kroki pozwalające nam uzyskać informacje o lokalizacji konkretnego numeru telefonu. Żeby nie było nudno na samym dole strony znajdują się najciekawsze informacje – o nich dowiecie się poniżej.
Usługa służy do namierzania osób po wpisaniu ich numerów telefonów w polu “Szukany numer”. Sama idea wprowadzenia tego typu usługi jest zrozumiała. Można z niej korzystać w odnajdując bliskie osoby starsze i chore. Niestety wadą tego rozwiązania jest zazwyczaj to, co jest najmniej widoczne, a więc tekst napisany drobnymi literami na samym dole strony. Nigdzie wcześniej na stronie nie dowiemy się, że w rzeczywistości usługa ma charakter subskrypcyjny, w którym za każdy otrzymany SMS (3 w ciągu tygodnia) będziemy płacić 6,15zł. Trochę to dużo, za możliwość wyszukania jednej osoby przy pomocy jego numeru telefonu.